Zima, zima biała
z wiatrem przyleciała
jesień przegoniła
noc jej odmroziła.
Wode w lesie zatrzymała
milion sopelków rozwiesiła,
wszystko śniegiem obsypała,
tysiać bałwanków ulepiła,
Lecą bielutkie pszuki,
anipołki trzepią poduszki. bis
Kiedy ciepłe dni były
o sankach myślałem stale
Teraz mi się znudziły,
marzę o letnim upale.
z wiatrem przyleciała
jesień przegoniła
noc jej odmroziła.
Wode w lesie zatrzymała
milion sopelków rozwiesiła,
wszystko śniegiem obsypała,
tysiać bałwanków ulepiła,
Lecą bielutkie pszuki,
anipołki trzepią poduszki. bis
Kiedy ciepłe dni były
o sankach myślałem stale
Teraz mi się znudziły,
marzę o letnim upale.
Ci, którzy zakupili ten produkt kupili również:
MATERIAL GIRL
68. DZYŃ, DZYŃ, DZYŃ MIKOŁAJU ŚWIĘTY
8,00 PLN
(wersja wokala + instrumentalna)
sł. i muz. Maria Tomaszewska